X-MEN

Przybądź do szkoły Charlesa Xaviera i dowiedz się, co może zaoferować...

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2016-10-22 00:51:53

Lianne Orion
Użytkownik
Dołączył: 2016-07-27
Liczba postów: 2
WindowsOpera 40.0.2308.90

Lianne Orion

3d645a7251b7efc1cd6f6b97a72df3c6.jpg


Imię: Lianne

Nazwisko: Orion

Pseudonim: Lia, Anne, Speedy

Wiek: 19  lat

Opis mutacji: Lianne porusza się z nadludzką szybkością łamiącą prawa fizyki. Pozwala ona poruszać się z niemal prędkością światła, jak również sprawnie i szybko reagować. Posiada zwiększony refleks, zwinność oraz wytrzymałość. Może też kontrolować własne cząsteczki, wprowadzając je wibracje, dzięki czemu może przechodzić przez obiekty stałe.

Wygląd: Lianne jest nie za wysoką, młodą kobietą. Mierzy sobie sto sześćdziesiąt sześć centymetrów wzrostu. Jej cera jest bardzo blada, bardzo podobna do wczesnego śniegu. Ulubioną częścią jej wyglądu są nogi- długie, proste i chude. W ogóle, jej sylwetka raczej nie wskazuje na to, że byłaby w stanie wybić komuś zęby. Jeżeli chodzi o twarz- no cóż, nie jest brzydka,tyle można powiedzieć. Nieco okrągła,również bardzo blada, jak reszta ciała. Usta ma pełne, nieco wąskie,o bladoróżowym kolorze. Oczy ma głębokie i piwne,w ich intensywnej barwie można utonąć. Najbardziej zwracające na siebie uwagę są jednak włosy - długie, gęste,śnieżnobiałe, bardzo często po części spięte. Bardzo często chodzi ubrana na czarno, ale nie pogardzi też ciuchami w kolorze białym i niebieskim. Praktycznie nigdy nie wychodzi z domu bez okrągłego, niebieskiego wisiorka przypominającego kamień.

Charakter: Lianne nie należy do szczególnie towarzyskich osób, nie lubi być w centrum uwagi, nie za bardzo ufa ludziom. Czasem może wydawać się wręcz aspołeczna. Jest raczej chłodną osobą, nie nawiązuje zbyt bliskich relacji, mogłoby się wydawać że nie zależy jej na nikim. Jest to z grubsza mylne stwierdzenie. Gdy już przebijesz się przez jej mur ochronny możesz zyskać naprawdę lojalną przyjaciółkę, Anne nie pozwoli żeby komuś z jej bliskich stała się krzywda. Wystarczy spróbować ją poznać, aby przekonać się, że pod powłoką zimnej nastolatki kryje się troskliwa i miła osoba. Lia jest także odważna, ale jednocześnie ostrożna. Uważa, że należy odróżniać odwagę od zwykłej głupoty. Lianne jest także szczera, nie boi się mówić tego co myśli, aczkolwiek stara się nie ranić wszystkich po kolei. Bywa, że używa za dużo sarkazmu i ironii. Jest uparta i zawzięta. Przed ludźmi udaje pewną siebie, ale tak naprawdę, gdy patrzy w lustro czuje się słaba, ma dosyć niską samoocenę.


49b75759ff0f5a4938fd03d34134da9a.jpg


Historia:  Lianne urodziła się jako pierwsze dziecko Anne i Gorge’a Orionów. Niestety, można powiedzieć, że była wpadką. Gorge nigdy nie chciał mieć dzieci czego jego żona nie mogła zrozumieć. Wmawiał jej, że to niebezpieczne nie będąc w stanie wytłumaczyć czemu. Jednak, gdy już doszło do zapłodnienia, nawet przez myśl nie przyszła im aborcja. Anne od razu pokochała swoją córkę, przez pierwsze dla lata życia nie widziała świata poza Lianne. Potem urodził się Lucas. Rodzeństwo od początku się dogadywało, Lianne często stawała przy kołysce i próbowała śpiewać bratu, ale wiadomo jak to brzmi wy wykonaniu dwuletniego dziecka.
   Do 9 roku życia dziewczynki wszystko wydawało się wyglądać jak z bajki, ich rodzina była naprawdę zżyta. Jednak nie dało się nie zauważyć, że Gorge często znikał. Potrafił nie pojawiać się przez noc, a nawet całe tygodnie. Nigdy nie mówił, gdzie idzie, a ni po co. Anne bardzo się tym niepokoiła, ale nie miała wpływu na męża, a za bardzo go kochała zeby z tego powodu odejść.
  Pewnego jesiennego wieczoru  Lienne siedziała na parapecie w swoim pokoju i przyglądała się kroplom deszczu spełzającym po szybie. Już z daleka zobaczyła sylwetkę swojego ojca, uradowana że ten wrócił zbiegła szybko na dół i wyszła na podwórko. W tym samym momencie rozległ się huk towarzyszący wystrzałowi, Gorge padł na ziemię martwy. Lianne przerażona podbiegła do ojca, nie docierało do niej że on już nie żyje. Padła na kolana przy jego ciele w ogóle nie myśląc, że gdzieś może się czaić osoba, która go zamordowała. “Tato, wstań! Mama czeka!” - krzyczała potrząsając za jego ramiona, ale ten nie dawał znaku życia. Krew pod wpływem deszczu zaczęła rozlewać się jeszcze bardziej, pokryła dłonie małej dziewczynki.
   Mordercy nigdy nie znaleziono. Anne po utracie męża popadła w depresję i alkoholizm,  kompletnie przestała dbać o dzieci. To Lianne dbała o brata, pomagała mu jak tylko mogła, a to przy lekcach, a to przy wyprasowaniu ubrań. W między czasie zaczeły objawiać się powoli jej moce - była szybsza niż inne dzieci. Poruszała się z prędkością wręcz nie realną. Początkowo przerażona nie wiedziała co z tym zrobić, jednego była pewna - nie może o tym powiedzieć nikomu. Wystarczył fakt, że jej włosy były nienaturalnie białe, nie potrzebowała dawać innym dzieciom kolejnego powodu do śmiania sie z niej. Mięły cztery ciężkie lata dla rodzinny Orionów, aż w 20010 Anne zmarła, przedawkowała alkohol. Dzieci miały wylądować w domu dziecka, ale wtedy przyszedł wysoki mężczyzna ubrany w garnitur. Nazywał się John, a przynajmniej tak się przedstawiał. Nie, nie przjął nad nimi opieki, w zasadzie to je porwał, chociaż one nie zdawały sobie z tego sprawy.
  John był szefem Organizacji - jaką ją nazywał, chociaż w zasadzie było to coś bardziej w rodzaju gangu. Mężczyzna zauważył kiedyś jak Lianne używa swoim mocy i doszedł do wniosku, że dzieci (liczył, że Luke też ma jakiś talent - miał rację) mogą mu się przydać. Szkolił je od dziecka w sztukach walki czy posługiwaniu się bronią i wykorzystywać swoje zdolności, zapewniał im takze podstaową edukacje,  a jego metody były dosyć brutalne, no ale nie gryzię się ręki, która cię karmi tak?
   Około dwa lata temu Lianne odkryła prawdę - jej ojciec należał do Organizacji, ale odszedł i właśnie dlatego go zabito. Nastolatka była wstrząśniętą, postanowiła, że zemści się na Johnie. Zabije go. Najpierw jednak chciała zapewnić bezpieczeństwo bratu. Odkąd trafili w to miejsce Luke’owi zawsze szło gorzej. Chłopak pragnął śpiewać, a nie kraść czy załatwiać jakieś porachunki dla Johna. Dlatego też Lianne często przejmowała jego obowiązki, teraz musiała go stąd wydostać. Tak na wszelki wypadek, gdyby stało się coś nie tak. Zorganizowała mu ucieczkę, ale w jej szczegóły się teraz nie w dajmy.
  Lianne udała się jak co dzień rano do Johna po zlecenie, ale tym razem zamiast posłusznie przyjąć zadanie rzuciła się na niego. Powinna się udać, ona miała gen X. On nie. Myliła się. John potrafił panować nad krwią w ludzkim organizmie. Podgrzał ją w jej ciele wywołując niesamowity ból. Nie udało się. Przegrała.
   Kolejny rok spędziła życia dalej spędziła walcząc o swój byt, dalej przebywała w gangu od próby zabójstwa Johna jej wszystkie przywileje zostały anulowane. Była traktowana w sposób okrutny, ale nie miała innego wyjścia. John zagroził, że jeśli znowu spróbuje jakiś sztuczek znajdzie Luke’a i go zabije.
  Dopiero miesiąc temu podczas, gdy uciekała z muzeum, z którego właśnie skradła kamień w jej głowie przemówił głos jakiegoś mężczyzny. Zatrzymała się w jakieś ciemnej alejce, a gdy odwróciła się stał za nią koleś na wózku. Przedstawił się jako Charles Xavier. Powiedział, że w jego szkole znajduje się jej i brat i że jeśli tylko chce to również znajdzie się tam dla niej miejsce. Musi tylko obiecać, że skończy z przestępczością. Powinna zgodzić się od razu, jednak bała się konsekwencji i no, lata życia w takim towarzystwie też wpłynęły na jej psychikę. Odrzuciła te propozycję.
    Tydzień później po raz kolejny została potraktowana jak śmieć przez Johna i o mało niezgwałcona przez jego współpracownika. Wierzyła, że jej brat będzie bezpieczny w szkole tego całego Xaviera, a wściekłość i rozpacz musiały dać kiedyś upust. Zabiła mężycznę, który się do niej dobierał  i uciekła. Kolejny tydzień pałętała się na ulicy nie wiedząc co ze sobą zrobić, aż w końcu podjęła decyzję. Pognała przed siebie i znalazła się przed drzwiami szkoły. Przynajmniej w końcu zobaczy brata.

Favim.com-3306784.jpg

Umiejętności postaci:

Walka wręcz:  ekspert
Panowanie nad gniewem: średniozaawansowany
Panowanie nad mutacją: zaawansowany
Zdolności manualne: średni
Logiczne myślenie: średniozaawansowany
Dyplomacja: podstawowy
Pływanie: nieznany


Stan cywilny: Wolna

Informacje szczegółowe:
*Tatuaż na przedramieniu przedstawiający różę wiatrów, jednak zamiast kierunków ma literki - A(Anne), L(Lucas), G(Gorge), L(Lianne).

Stosunek do narkotyków: Negatywny
Stosunek do papierosów: Obojętny, sama nie pali.
Akceptacja alkoholu w organizmie:  Ogólnie nie ma nic przeciwko alkoholu, aczkolwiek na nią nie działa.
Różne choroby: brak
Miejsce urodzenia: New York, USA
Data urodzenia: 18.10.1997r

Ekwipunek:
*Telefon
*Trochę pieniędzy
*Shurikeny
Ciekawostki:
*Woli, gdy zwraca się do niej Anne, ale Lia też jest okej.
*Nigdy w życiu się nie całowała.
*Potrafi strzelać z pistoletu oraz posługiwać się kataną, gwiazdkami ninja i nadziakiem.
*Jej ulubiony kolor to niebieski.
*Naszyjnik, który nosi należał do jej matki.
*Kocha brata, ale czuje do niego żal odkąd dowiedziała się, że podczas gdy ona gniła w Organizacji on robił karierę muzyczną.
*Lubi czytać książki.
*Ma wadę wzroku -0.75 na jedno oko.
*Ale praktycznie nigdy nie nosi okularów.
*Nienawidzi narkotyków, bo tym własnie handlował jej ojciec, a jej jedyny przyjaciel w Organizacji - Matt popełnił samobójstwo “Złotym strzałem”.
*Boi się, że szkoła dla mutantów nie jest jej miejscem, że nie nadaje się do bycia “Dobrą”.
*Nigdy tego nie przyzna, ale przyzwyczaiła się do przestępczych akcji. Był moment, że nie widziała w tym nic złego.
*Potrafi grac na fortepianie i ma całkiem ładny głos.

kirsten-zellers-hair-braid-galore-mag.jpg.png


Piosenka pasująca do postaci: https://www.youtube.com/watch?v=JFYedt-KnB0
https://www.youtube.com/watch?v=7Sk78uP9m-E

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
r21 - sarpg - sypniewo - stuff420 - 1x2