X-MEN

Przybądź do szkoły Charlesa Xaviera i dowiedz się, co może zaoferować...

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2016-06-19 16:45:49

Profesor X
Administrator
Dołączył: 2016-06-19
Liczba postów: 41
Windows 8.1Chrome 51.0.2704.84

Fabuła


Charles Xavier wyjechał na swoim wózku ze swojego pokoju. Na pięknie zdobinych korytarzach w stylu wiktorianskim panowała cisza, gdyż od pierwszego dzwonka minęło zaledwie pięć minut. Tylko niekiedy dało się usłyszeć głosy zza drzwi, gdzie wlasnie odbywały się zajęci. Mężczyźnie to nie przeszkadzalo, wrecz przeciwnie, wprawialo go to w zachwyt. Szkoła kolejny raz wróciła do żywych. Przemierzal budynek, a na jego dość młodej twarzy malował się szczery uśmiech zadowolenia. Kierował się do pokoju, gdzie właśnie wprowadzał sie jeden z dawnych nauczyciel, a właściwie dobrze mu znana nauczycielka- Kitty. Będąc już przy pomieszczeniu gdzie zakwaterowala się jego dawna znajoma, puka do drzwi i czeka na zaproszenie. W miedzyczasie spogląda w okno patrząc na bezchmurne niebo. Później niebieskie oczy skierował na stary oczyszczony dom, obok którego stała targana wiatrem powykrecana brzoza. Podczas jego obserwacji stwierdził, że trzeba będzie go wyremontować. Odstraszal i  sprawiając wrażenie, jakby również patrzył na swojego obserwatora. Zza spekanych, brudnych szyb, przez szpary w deskach i dziury w poczarnialych ze starosci dachowkach.
Po niedlugiej chwili słyszy dźwięk charakterystyczny dla otwieranych ciężkich, drewnianych drzwi. Odwraca wzrok. Na widok stojącej w nich brazowowlosej uśmiecha się i nie musiał długo czekać na to aż dziewczyna zrobi to samo.
-Hej - przywitał się taksujac kotke wzrokiem i musiał przyznać, że od czasu gdy widział ją po raz ostatni niewiele się zmieniła. Mu za to doszło pare nowych siwych pasemek. Ale nie przejmował się tym.
-Cześć Charles. Śmiało, wejdź- zaprosiła go do środka otwierając mu szerzej drzwi   aby bez problemu mógł wjechać do środka. Nie była ani trochę zdziwiona jego wizytą, spodziewała się go. Gdy skorzystał z zaproszenia i był już w środku kontynuował rozmowę. Jednak ani Charles, ani Kitty nie mogli wiedziec, że ktoś ważny ich obserwował. Bowiem dom stojący obok wciąż targanej wiatrem powykrecanej brzozy patrzył na nich.


Just because someone stubles, loses their way doesn't mean they're lost forever

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
heliosrp - leagueofolesno - pvpmine - zonabaltyk - wildbears